Kartka w krate


          Ostatnią niedziele roku liturgicznego uwieńczyła Ewangelia św.  Mateusza: 

byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie

        W odpowiedzi na to Słowo, szczególnie w adwencie pochylamy się nad ubogimi, zbieramy dary, organizujemy przeróżne akcje charytatywne- to wszystko jest piękne. Dziś, mam dla was propozycje pójścia dalej. 
       Wielu z nas, by pobudzić ducha życzliwości i miłości, wraca do wypisywania własnoręcznie kartek świątecznych i wysyłania ich najbliższym. Są jednak osoby w których życiu życzliwość i miłość występowała rzadko, często w niepełnej, karykaturalnej formie. Takimi osobami są więźniowie. Wielu z nich, nikt nie odwiedza, za wielu nikt się nie modli. Często ich droga życiowa, nie jest ich własnym wyborem, ale wypadkową ich historii, rodziny z jakiej pochodzą, trudnego dzieciństwa, braku wsparcia. Dziś, bądźmy tym wsparciem my. 
     W Zakładzie Karnym Czarne z inicjatywy ks. Marcina Gajowniczka powstała akcja, polegająca na wysyłaniu osadzonym kartek świątecznych. Niech to będzie kilka słów życzliwości, płynącej z serca. Sam Jezus mówi nam, że to On jest w tych najmniejszych. On w nich mieszka. 
    Ważne, by  gest wysłania kartki łączył się z naszą modlitwą za osobę, która otrzyma kartkę. Może to być człowiek za którym nikt nie oręduje, nikt o nim nie pamięta. Otwórz swoje serce. 

byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie


Popularne posty