Magdalena, autorka bloga NiezawodnaNadzieja
Jako mamom trudno było nam się zgrać, by stworzyć tekst, który w sposób rzetelny i ciekawy opisywałby kolejną wspólnotę. Myślę, jednak, że zadanie wykonałyśmy popisowo.
Proszę rozsiąść się wygodnie w fotelach, wziąć do ręki ciepłą herbatę lub kakao, jak przystało na początek listopada i wyruszyć z nami do krainy płynącej mlekiem i miodem, czyli...
do wspólnoty małżeństw
Zacznijmy od tego, jak znalazłaś się we wspólnocie małżeństw?
Chodziłam wcześniej do duszpasterstwa akademickiego, z którego w naturalny sposób zaczęło wychodzić coraz więcej małżeństw. Stało się tak również w moim życiu. Razem z mężem chcieliśmy formować się również na płaszczyźnie małżeńskiej - skorzystaliśmy więc z tego, co proponowali nam duszpasterze. Z czasem w ten sposób trafiliśmy do wspólnoty Kochać i służyć w Gdyni.
Czym Twoim zdaniem ta wspólnota wyróżnia się na tle innych?
Pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy to przekrój wiekowy osób, które przychodzą na spotkania. Są u nas ludzie bardzo młodzi, zaraz po ślubie. Są też osoby niedaleko setnych urodzin, z 70-letnim stażem małżeńskim. Bardzo wartościowe jest dla mnie rozmawianie z tymi ludźmi i patrzenie na świat przez pryzmat ich spojrzenia.
Jak wygląda wasza formacja?
Każde spotkanie wygląda podobnie. Najpierw Msza Święta, później sprawy organizacyjne z kawą i poczęstunkiem w tle. Po krótkich ogłoszeniach jest czas na świadectwa dwóch małżeństw. Świadectwa te mają związek z danym tematem, który "przerabiamy" na spotkaniu. Po świadectwie jest czas na osobistą medytację (metodą ignacjańską) i dzielenie w grupach. Wszystko kończy się błogosławieństwem. Spotkania formacyjne odbywają się raz w miesiącu. Terminy spotkań podawane są na cały rok z góry, więc łatwiej jest zaplanować konkretny weekend na spotkanie.
Komu poleciłabyś taką drogę?
Każdemu małżeństwu, które chce dbać regularnie o swoje małżeństwo i własną duchowość. Na co dzień jesteśmy zabiegani, a gdy dodatkowo pojawiają się dzieci - czas bardzo się kurczy. Taka wspólnota jest motywacją i źródłem, gdzie można zadbać o siebie i dążyć do magis - więcej i lepiej.
|